chodziłam dziś po swoim osiedlu i mi pokazywano - zapewne niechcący, ale na sfotografowanie kawałka więcej i tak nie miałabym odwagi - lepsze części siebie, co bez trudu dostrzec można na dwóch pierwszych fotografiach. a potem zobaczyć musiałam sama.
przyznaję się do autorstwa tych zdjęć, choć nie jest to łatwe albowiem ich jakość nadal nie zawsze mam pod kontrolą.
bo jest na nich jesień a jesień lubię ponad lato i ponad zimę nawet, którą lubię ponad lato. a gdyby ktoś wymagał ode mnie porównania z wiosną, to ja proszę z wymagania takiego zrezygnować.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz